YUNEEC A SPRAWA CHIŃSKA

on
Categories: Blog

„Cóż tam panie w polityce? Chińcyki trzymają się mocno?!” – takimi słowami rozpoczyna się „Wesele” Wyspiańskiego, dramat ukazujący polskie realia z przełomu XIX i XX wieku. Od tamtego czasu minęło sto lat z okładem – a pytanie jest co najmniej tak samo aktualne.

„Chińcyki trzymają się mocno”, coraz mocniej, a w dziedzinie nowych technologii nawet szczególnie mocno. Również w branży dronowej, w której niemalże 70% sprzedaży jest generowane przez chińskie firmy. Odważyłbym się nawet na stwierdzenie, że nie ma w tej chwili na świecie dronów, w których nie znajdziemy chińskiej technologii, choćby w postaci silników BLDC czy całej gamy półprzewodników. Bez Chin branża nie rozwijałaby się tak szybko i zapewne nie byłaby tak innowacyjna.

JAKIE SĄ TEGO KOSZTY?

Od dłuższego czasu docierają do nas informacje, że amerykańska administracja odradza lub zakazuje kupowania dronów marki DJI. W tym czasie zdążono dowieść, że DJI nie tylko współpracuje z chińskim rządem – ale jest też przez niego finansowane. Jak intensywna jest zatem ta współpraca i jakie są obowiązki stron? Tego nie wiemy. Możemy jednak podejrzewać, że za te pieniądze DJI dostarcza chińskiemu rządowi technologię i/lub informację – a jeśli chodzi o to ostatnie: ma co dostarczać. Każdy z używanych przez nas dronów tej marki wysyła do Chin całą masę danych. DJI twierdzi, że jest to potrzebne do rozwoju produktów i możemy mu wierzyć, lub nie. W każdym razie na chińskich serwerach DJI znajduje się cała masa danych z całego świata, do pełnych filmów w doskonałej jakości, z których Chiny mogą zrobić bliżej nie znany użytek. To są koszty, o jakich musimy pamiętać wybierając tę markę.

CZY TAK ROBIĄ WSZYSTKIE CHIŃSKIE FIRMY?

Nie! Zakres zbieranych danych różni się w zależności od marki, nie wszystkie firmy współpracują z chińskim rządem i nie wszystkie są przez niego finansowane. Tak jest w przypadku marki Yuneec. W czym drony Yuneec są inne, jeśli chodzi o zbieranie danych? We wszystkim.

Bez Internetu też polatasz!

To podstawowa różnica. Drony Yuneec nie potrzebują połączenia z siecią do normalnej pracy. Nie kłóci się to z ich sposobem działania – bo drony Yuneec nie wysyłają zbieranych informacji ani nagrań i fotografii na żadne serwery. Dane zebrane takim dronem są nasze i niczyje poza nami. Internet nie jest potrzebny nawet do aktywacji drona – możemy używać go bez logowania się, informowania kogokolwiek o naszej lokalizacji, czy dzielenia się naszymi danymi personalnymi lub kontaktowymi.

Ta różnica spowodowana jest prostym faktem: Yuneec to chiński dron kontrolowany przez europejskie oprogramowanie. Producent korzysta z otwartej platformy PX4 (px4.io), udostępnianej przez Dronecode Foundation (dronecode.org) z siedzibą w Szwajcarii, która jest częścią Linux Foundation (tak, tej od Linusa Torvaldsa, guru niezależnego oprogramowania – linuxfoundation.org).

Ostatnie ogniwo – developer, który adaptuje oprogramowanie PX4 na platformy marki Yuneec również pochodzi ze Szwajcarii – to firma ATL (atl.ch). Owoce ich pracy – czyli oprogramowanie instalowane finalnie na sprzęcie Yuneec – trafia za pośrednictwem Yuneec Europe (z siedzibą w Kaltenkirchen koło Hamburga) na serwery Amazona, i stamtąd jest ściągane przez użytkowników podczas firmware upgrade. ATL współpracuje z Dronecode, PX4, Intel i Yuneec.

A CO Z NO FLY ZONES?

Skoro oprogramowanie jest europejskie – to czy trafimy na No Fly Zones, które znamy z dronów DJI? Otóż nie. Drony z serii H520/H520E/H520E RTK nie posiadają żadnych restrykcji odnośnie miejsc lotu. Są to drony dla profesjonalnych użytkowników, którzy latają świadomie i odpowiedzialnie. Usunięto więc potrzebę ubiegania się u producenta o „odblokowanie” czegokolwiek. Tylko w gestii operatora/pilota leży decyzja czy może latać w danym miejscu, a sprzęt do naszej decyzji nijak się nie wtrąca. Lokalizacja drona Yuneec, czy wszelkie zdjęcia i filmy zrobione z jego pomocą nie będą nigdzie przekazywane – chyba że zrobimy to sami.

Właśnie ta prostota i transparencja profesjonalnych dronów Yuneec jest jednym z kluczowych powodów dla których piloci wybierają je do swoich profesjonalnych zastosowań.